Translate

czwartek, 13 czerwca 2013

Jak u mnie brzmi lato, jak brzmi moje życie?

Cześć.
Kiedyś ktoś pytał mnie czego słucham, prosiliście mnie też, żebym opisała muzykę, z którą żyję na co dzień. To było już jakiś czas temu i w sumie nie miałam jakiejś specjalnej weny co do tego, ale pomyślałam, że właśnie jest najlepsza na to pora.
Ogólnie to ja mam tak, że jest kilka zespołów/muzyków z którymi się nie rozstaję nigdy i słucham ich cały rok, całe życie, cały czas.. ale mam też tak, że jakiś zespół gra muzykę która pasuje np. do jakiejś pory roku, albo jakiegoś okresu, np. świątecznego, wakacyjnego.No i zacznijmy od moich życiowych towarzyszy, a jest ich niewielu. Na pierwszym miejscu na pewno będzie Lana Del Rey i The Killers, to jest po prostu jedno wielkie uzależnienie, które nigdy mi się jeszcze nie znudziło, po prostu coś genialnego i idealnego dla mnie. Wiem, że raczej nie jest to podobna do siebie muzyka, ale jeśli chodzi o mnie to słucham głównie tych dwóch gatunków granych przez tych wykonawców.

                                                  
                                                                                                     jaki młody Brandon *o*



Oprócz nich na pewno Dżem, Riedel był.. i jest dla mnie wielki, mimo tego w jaki sposób zmarł. Piosenki Dżemu są dla mnie i zawsze będą czymś wyjątkowym. Zaraz po Dżemie drugi genialny polski zespół - Romantycy lekkich obyczajów.. kto by pomyślał, że gdzieś w głębinach YouTube istnieją takie cuda, szkoda, że tak mało osób z nich czerpie, bo są na prawdę genialni. Teksty ponad wszystko dobre.



 Co jeszcze... Florence and the machine! Nie mogę zapomnieć też o Coldplay.. uwielbiam te dźwięki, głos i przyznam, że jeszcze lepiej smakują zimą, kiedy śnieg zasypie i siedzę w domu. 
No właśnie.. jeśli już mowa o zimie, to od razu napiszmy o Birdy. Melancholijna i idealna na jesień i zimę, można aż  dostać chandry, ale czasami po prostu trzeba, dla zasady. ;)


Taaaaakk..........



No ale jest lato..i od dwóch lat nie ma wakacji bez Foster The People i już chyba zawsze jak włączę ich piosenkę, którąkolwiek, to od razu będę miała przed oczami wakacje, wakacje i wakacje. Nie ma wakacji bez Fosterów, nie. 

Co dziwnego można jeszcze spotkać na moich playlistach? No jasne, że Brodkę. Cudze chwalicie, swego nie znacie.. 

No i ostatnio coś nowego u mnie, ale słucham tego non stop. Ktoś powiedział, że to męska wersja Brodki i zgadzam się, tak. Pamięta ktoś finalistę drugiego X-Factora? Jeśli nie... to Dawid Podsiadło, gra w dwóch zespołach.. tzn śpiewa. I.. i ostatnio wydał płytę. Nazywa się Comfort and Happiness. I może jest bardzo w stylu Birdy, czy Coldplay, bo na prawdę głos strasznie podobny do Martina z Coldplaya, ale dobrze mi się tego słucha teraz. I też bardzo podobają mi się te piosenki i... i możecie posłuchać jednej z nich





A na koniec piosenka totalnie opanowująca umysł... ;) 
WAKACJEEEEEEEEEEEEEEEEEE <3 <3 <3

Cóż, mimo, że u mnie taka alternatywność, czasami potrzebuję czegoś całkiem nienormalnego.. :D


Zastanawiam się, czy o kimś nie zapomniałam.. chyba nie. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie. ;)



______________________________________________________________________________________

miłego dnia


1 komentarz:

Unknown pisze...

Zupełnie nie moje klimaty, choć lubię jedną piosenkę Coldplay :)