Cześć.
Na wstępie sorry, za kilku dniową przerwę i 0 nowych postów.
Szkoła i w ogóle, rozumiecie. :(
Za to mam dla was dłuugą notkę i różne różności, tak w ramach wynagrodzenia, za tą przerwę.
No więc zacznijmy od ciuchów, trochę fajnych jesiennych, w miarę do przeżycia.
Może którejś z was się spodoba ;)
Teraz trochę kuchni.
Nie mówcie, ze nie uiecie gotować i piec, nawet jeśli wam się tak wydaje,
to możecie spróbować. :)
Staroangielski paj jabłkowy:
ciasto -
300 g (2 szkl.) mąki,
1 łyżeczka soli,
175 g zimnego masła,
3-4 łyżki zimnej wody
nadzienie -
około 8 - 10 średniej wielkości jabłek (u mnie antonówki),
2 łyżeczki soku z cytryny,
ok. 100 g (1/3 szkl.) cukru*,
15 g masła,
1 łyżeczka cynamonu,
1 łyżeczka skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
dodatkowo -
1/4 szkl. mleka,
1 łyżka cukru
* jeżeli używacie bardzo kwaśnych jabłek, można dodać więcej cukru
Przygotować ciasto - masło posiekać z mąką wymieszaną z solą. Dodać wodę
i szybko zagnieść jednolite ciasto. Uformować kulę, zawinąć w folię i
zostawić na chwilę w lodówce.
Jabłka obrać i pokroić w cienkie plasterki. W misce skroić je sokiem z cytryny i wymieszać z mąką, cukrem i cynamonem.
2/3 schłodzonego ciasta rozwałkować cienko na oprószonej mąką stolnicy
tak, aby krążek był większy o około 4-5 cm od średnicy tortownicy
(piekłam w tortownicy 23 cm). Krążek delikatnie nawinąć na wałek i
przenieść do wysmarowanej masłem formy - lekko docisnąć do dna i boków.
Formę wypełnić jabłkami i ułożyć na nich wiórki masła. Rozwałkować
pozostałą część ciasta i przykryć nadzienie, okroić nadmiar ciasta i
połączyć boki ciasta z wierzchem, formując dookoła wałeczek. Z
pozostałych skrawków ciasta wyciąć ozdoby (świetna zabawa dla lubiących
wyżyć się plastycznie ;)). Na środku paja zrobić nacięcia nożem, aby
para mogła swobodnie uciekać. Wierzch posmarować mlekiem i posypać
cukrem (opcjonalnie).
Piekarnik rozgrzać do 220 stopni i do rozgrzanego włożyć ciasto na 45
minut, aż nabierze złotego koloru (jeżeli wierzch za szybko zacznie się
spiekać, przykryć luźno folią aluminiową).
Smacznego :)
Teraz coś.. urodowego?
Maseczka domowej roboty..
Rozjaśniająca, nawilzająca maseczka :
2 łyżki śmietany, 2 łyżki
miodu, 1 łyżka octu jabłkowego. Nałożyć na twarz na 20 min.
Stosować raz
na tydzień
:)
Somethink good :D
Dziękuję, dowidzenia :)
Udanej drugiej połowy tygodnia..
Wpisy niebawem.